Rowery

Wybaczcie, że wymieniam moje jednoślady jak Dobrych Przyjaciół, ale każdy z nich to oddzielna historia. Czasem zabawna, nie raz wzruszająca. Każdy rower to efekt mojej pracy, wytrwałości lub uporu, by spełnić chłopięce marzenia i „dorosłe” pasje sportowe. Nigdy ich nie porzuciłem! Rowerowa podróż kilkanaście dni po resekcji płuca, pozwoliła mi uwierzyć że będę normalnie żył. Triathlon na dystansie IRONMAN był ukoronowaniem tej wiary i mojej pasji. Już na zawsze finał (?) tej historii, gdzie moi Przyjaciele przekazali na potrzeby charytatywnych startów rower z napisem ‘Zawsze dostrzegaj jasną stronę życia” jest dla mnie nadzwyczajny i ...piękny.

Dziękuję !