Moi Przyjaciele

  • Joasia Bąk  
    Wspólnie de iure próbujemy ogarnąć pozarządowy klimat. Od wielu lat. Ileż Fundacji już pomogliśmy założyć lub przywrócić do normalnego działania...
     
  • Bogdan Bednarz  
    Bogdan Bednarz
    Ratownik, pasjonat gór, kumpel. Najskromniejszy z wielkich. Najważniejszy, zawsze w cieniu. Przebiegliśmy razem wiele kilometrów, wyszliśmy na wiele gór. Nie zostawiłbym go nigdy na szlaku, bo uratował mi życie.
     
  • Tomek Brzegowy  
    Nigdy mnie nie zawiódł. Nie rozumie zwrotu: co za to ?
     
  • Marcin Dudek  
    Mocny filar naszego Elbrus Expeditions Team.
     
  • Anna Dymna  
    Anna Dymna
    Odmieniła moje życie. Dosłownie. Mknie ku odległej galaktyce, ale widzę Jej światełko na zawsze.
     
  • Grzegorz Dziadowiec  
    Nie wiem dlaczego na to zasłużyłem, ale po każdej wizycie w jego VELOART siadam i łzy radości same płyną. Czysta bezinteresowność, pasja, profesjonalizm...ludzkie odruchy. Wszystko tam jest.
     
  • Arletta & Zbyszek Frankowscy  
    Dzięki nim od wielu lat Warszawa jest dla mnie drugim domem. Dają wszystko, mając niewiele.
     
  • Prof. dr hab. Bogdan Gliński  
    „Mój Profesor”...ponad ćwierć wieku onkologicznej epopei. Respekt i szacunek. Wdzięczność
     
  • Dr Paweł Grabowski  
    dr Paweł Grabowski
    Lekarz nie tylko ludzkich ciał. Pochyla się nad wielu ludźmi którzy są u kresu swojej drogi. Jego wiara jest tak dojrzała i wielka, że budzi mój zachwyt. Podarował mi Podlasie.
     
  • Jacek Grochal  
    Znamy się od szóstego roku życia. Burzliwa relacja i tak długotrwała, że należy się jej szacunek. Trzymam kciuki za Jacka. Jest teraz na wielkiej wyspie.
     
  • Paweł Janik  
    Paweł Janik
    Męski wulkan dzięki któremu patrzyłem w oczy gepardów, biegłem po sawannie, uciekałem przed krokodylem. Nauczył mnie, co znaczy miłość ojca do niepełnosprawnego dziecka.
     
  • Marian Jarosławski  
    Marian Jarosławski
    „Maniek” postrzega i nazywa polską rzeczywistość jak ja. Od szkoły średniej nie tracimy dystansu do życia, choć to nam często daje kopniaki. Wspaniały kompan do sensownych rozmów w męskim gronie.
     
  • Maja Jaworska  
    Jej decyzje zawsze były dla mnie życiowym zwrotem. Brakuje mi Jej uśmiechu. Bardzo.
     
  • Małgosia Kalicińska  
    Kilka lat temu wzorzec z Sevres „kobiety renesansowej” . Teraz nam już mniej wypada, więc nie szalejemy tak bardzo.
     
  • Zbyszek Kania  
    Bezinteresowny i pomocny. Od treningu lekkoatletycznego, po dźwiganie szaf przy kolejnej przeprowadzce. Nie ocenia, nie komentuje. Jest zawsze.
     
  • Arek Kogut  
    pogon_galeria_przyjaciele_Arek Kogut
    Najbardziej obiecujący, profesjonalny trener kolarski młodego pokolenia. Pochylił się nas moim Starym Ciałem. Treningi nabrały kolorów, a moje "dupozwisy" ogłosiły bezwarunkową kapitulację.
     
  • Piotr Krupa  
    Podobno milioner, udziałowiec wielkiej firmy. Dla mnie posiadacz Wielkiego Serca. Ironman, który potrafi rozbroić mnie jednym esemesem. Wysłać bez rozgłosu do Yokohama lub Zurychu. Zawsze kończy jednym zdaniem: „Ja, od Ciebie nie potrzebuję potwierdzeń”.
     
  • Arek Kukałowicz  
    ks Arek Kukałowicz w trakcie górskiej modlitwy
    Był ze mną na Mount Kenya. Pokazał duchowy GPS polskich Franciszkanów-misjonarzy. Jego sierotki sprawiły że otworzyłem serce na pracę charytatywną dla Afryki.
     
  • Ewa Nowak  
    Z Ewą Nowak
    Dotknęła ze mną szczyt Elbrus i linię mety bieszczadzkiego ultrasa „Rzeźnika”. Ambitna, twarda Kobieta. Zagadka.
     
  • Wojtek Pajor  
    „Maciupa” od harcerskich czasów przyprawia mnie o ból mięśni brzucha. Wyjątkowy jajcarz w najlepszym tego słowa znaczeniu.
     
  • Monika Papkoj  
    Przewartościowała w mojej głowie słowo: sponsor.
     
  • Piotr Pogoń  
    Piotr Pogoń
    Otworzył dla mnie afrykańską Mleczną Drogę. Mnie i wielu potrzebującym, kenijskim dzieciakom.
     
  • Tom Ruhan  
    Irlandczyk, którego Św. Patryk powinien podrzucać w górę każdego dnia. Wiele pomógł na mojej fundraisingowej drodze.
     
  • Dr Narcyz Sadłoń  
    Uratował moje odmrożone palce, ale pokazał co znaczy Mundur, Honor i Ojczyzna. Nie przesadzam.
     
  • Maryjka Sapieha-Beckmann  
    z ks. Maryjka Sapieha
    Jej dom w Nairobi był dla mnie bezpieczną oazą. Nobilitacją i dotknięciem tego co w polskiej tradycji cenne i ważne.
     
  • Ela Sowa  
    Druhenka z namiotu obok...od wielu lat w Japonii. Dzięki niej znalazłem w Jokohama opiekę i kapitalną relację. Jej „Małyżonek”- Kim, po moim starcie w Tokyo Marathon zrozumiał polskie słowo: wazonik.
     
  • Darek & Marta Toch  
    Dziękuję im, bo pochylili się nade mną kiedy upadłem
     
  • Agnieszka Bertman-Wierzchowska  
    Agnieszka Bertman-Wierzchowska

    Kobieta upper-class. Jest ze mną zawsze i niezawodnie - Dobrym Słowem - na najbardziej pokręconych, życiowych szlakach.

    Nasze spotkania są wielkim, niepowtarzalnym świętem.

     
  • Martyna Wojciechowska  
    Martyna Wojciechowska
    Od naszego spotkania na Gali Travelerów 2011, Dobry Anioł moich projektów, wyzwań i „męskiego duszy grania”. Najcieplejsza z Wiecznie Nieobecnych
     
  • Paweł Ząbek  
    Paweł Ząbek
    Tip-Top Men w każdej dziedzinie. Od biegania po wysokogórskie ekspedycje. Wiele dobrych chwil za nami.
     
  • Łukasz Żelechowski  
    Łukasz Żelechowski
    Niewidomy (?)… który otworzył mi oczy na otaczający Świat.